B-438 / FR. ZUBRZYCKI


Położenie stępki: 4 grudnia 1972 r.

Wodowanie: 10 kwietnia 1973 r.

Przekazanie armatorowi: 25 października 1973 r.

 

Drobnicowiec z możliwością przewożenia kontenerów, zbudowany dla PLO, w swoim czasie stanowił nowatorski projekt szybkiego drobnicowca uniwersalnego. Statki typu B-438 były pierwszym etapem w konteneryzacji floty PLO. Dobre opinie, jakie zbierały te statki, skłoniły PLO do budowy dalszych semikontenerowców, ale w innych stoczniach.

 

Dane techniczne:

pojemność: 10 116 BRT, 5640 NRT; nośność: 11 680 ton, 214 TEU

wymiary: 161,0 x 22,9 x 9,7 m

napęd: silnik spalinowy Sulzer-Cegielski 6RD90 o mocy 17 400 KM

prędkość: 21,0 w.

załoga: 36 osób (+ 12 miejsc pasażerskich).

 

W latach 1972-1979 zbudowano 11 statków typu B-438, w tym: 7 dla armatora polskiego i 4 dla armatorów południowoamerykańskich.


W Polsce i Europie Środkowej pionierem konteneryzacji były Polskie Linie Oceaniczne. Pierwsze cztery kontenery zakupiono w 1965 r., do przewozu świeżej wołowiny do Londynu. Na linii amerykańskiej pierwsze ładunki w kontenerach przewieziono w 1967 r. W drugiej połowie lat sześćdziesiątych Polskie Linie Oceaniczne zaczęły myśleć o pozyskaniu statków do przewozu kontenerów. Polskie stocznie w tym czasie nie budowały kontenerowców, więc w kwietniu 1972 r. w Stoczni Gdańskiej zamówiono serię pięciu drobnicowców na linię północnoamerykańską, zdolnych przewozić 214 kontenerów 20-stopowych. Statki otrzymały nazwy związane z postaciami żołnierzy zasłużonych dla PRL: Franciszek Zubrzycki, Mieczysław Kalinowski, Bronisław Lachowicz, Gen. Stanisław Popławski i Roman Paziński. Zamówienie szybko rozszerzono o następne trzy statki, których nazwy miały uczcić ludzi zasłużonych dla polskiej gospodarki morskiej: Eugeniusz Kwiatkowski, Tadeusz Ocioszyński i Aleksander Rylke. Ostatni z tej serii – Rylke – odsprzedano podczas wyposażania armatorowi z Ekwadoru i wszedł do eksploatacji jako Isla Santay. Wkrótce ten sam armator zamówił jeszcze jedną jednostkę tego typu (Isla Baltra), a armator z Brazylii – dwie kolejne (Cantuaria i Calandrini). Ostatni z nich wszedł do eksploatacji w 1979 r.

Nowe statki nazywano semikontenerowcami lub półpojemnikowcami, gdyż kontenery stanowiły tylko część ich ładunku. W porównaniu z klasycznymi drobnicowcami stanowiły duży krok naprzód, ale pozostały tylko półśrodkiem, gdyż w tym czasie na morzach pojawiły się już statki przeznaczone wyłącznie do przewozu kontenerów.

Prototypowy Franciszek Zubrzycki pływał szczęśliwie do sierpnia 1991 roku. Sprzedano go zagranicznemu armatorowi, który eksploatował statek jeszcze do 1995 r., po czym pocięto go na złom. Podobny los spotkał pozostałe polskie statki tej serii – złomowano je w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych. Statki ekwadorskie i brazylijskie pływały niewiele dłużej – złomowano je w latach 2000-2002.

Koncepcja semikontenerowca okazała się atrakcyjna dla innych armatorów i w następnych latach zaprojektowano w Stoczni Gdańskiej kolejne semikontenerowce: B‑434 (pięć statków), B-469 (trzy statki) i B-464 (trzy statki), zbudowane dla odbiorców zagranicznych, głównie południowoamerykańskich.


W Polsce i Europie Środkowej pionierem konteneryzacji były Polskie Linie Oceaniczne. Pierwsze cztery kontenery zakupiono w 1965 r., do przewozu świeżej wołowiny do Londynu. Na linii amerykańskiej pierwsze ładunki w kontenerach przewieziono w 1967 r. W drugiej połowie lat sześćdziesiątych Polskie Linie Oceaniczne zaczęły myśleć o pozyskaniu statków do przewozu kontenerów. Polskie stocznie w tym czasie nie budowały kontenerowców, więc w kwietniu 1972 r. w Stoczni Gdańskiej zamówiono serię pięciu drobnicowców na linię północnoamerykańską, zdolnych przewozić 214 kontenerów 20-stopowych. Statki otrzymały nazwy związane z postaciami żołnierzy zasłużonych dla PRL: Franciszek Zubrzycki, Mieczysław Kalinowski, Bronisław Lachowicz, Gen. Stanisław Popławski i Roman Paziński. Zamówienie szybko rozszerzono o następne trzy statki, których nazwy miały uczcić ludzi zasłużonych dla polskiej gospodarki morskiej: Eugeniusz Kwiatkowski, Tadeusz Ocioszyński i Aleksander Rylke. Ostatni z tej serii – Rylke – odsprzedano podczas wyposażania armatorowi z Ekwadoru i wszedł do eksploatacji jako Isla Santay. Wkrótce ten sam armator zamówił jeszcze jedną jednostkę tego typu (Isla Baltra), a armator z Brazylii – dwie kolejne (Cantuaria i Calandrini). Ostatni z nich wszedł do eksploatacji w 1979 r.

Nowe statki nazywano semikontenerowcami lub półpojemnikowcami, gdyż kontenery stanowiły tylko część ich ładunku. W porównaniu z klasycznymi drobnicowcami stanowiły duży krok naprzód, ale pozostały tylko półśrodkiem, gdyż w tym czasie na morzach pojawiły się już statki przeznaczone wyłącznie do przewozu kontenerów.

Prototypowy Franciszek Zubrzycki pływał szczęśliwie do sierpnia 1991 roku. Sprzedano go zagranicznemu armatorowi, który eksploatował statek jeszcze do 1995 r., po czym pocięto go na złom. Podobny los spotkał pozostałe polskie statki tej serii – złomowano je w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych. Statki ekwadorskie i brazylijskie pływały niewiele dłużej – złomowano je w latach 2000-2002.

Koncepcja semikontenerowca okazała się atrakcyjna dla innych armatorów i w następnych latach zaprojektowano w Stoczni Gdańskiej kolejne semikontenerowce: B‑434 (pięć statków), B-469 (trzy statki) i B-464 (trzy statki), zbudowane dla odbiorców zagranicznych, głównie południowoamerykańskich.

Close